mame megi spotyka coś , czego nie da się uleczyć...nowotwór . Swoją córkę posyła do Nowego Yorku do jej cioci . Czy Megi odnajdzie się w nowym świecie ? Znajdzie przyjaciół ? Tego dowiesz się czytająć tą opowieść .

poniedziałek, 17 października 2011

Zawsze przy mnie stój cz.4/rozdział 2



Dojechaliśmy do domu Agnes . Przyznaję , podróż była długa . Popatrzyłam...Jej dom był śliczny a ogród jaki wielki . Przy oknach rosły konwaliei tulipany . Dookoła płotu były zasadzone różne krzaczki . Niestety w patrzeniu co się znajduje przeszkodziło mi Agnes i powiedziała
- Megi ! Oto jest Ashley .
Popatrzyłam z normalną miną . Ashley do mnie podeszła . Była bardzo uśmiechnięta na mój przyjazd . Ashley była szczupła i takiego wzrostu jak ja . Miała długie ciemne włosy , a karnację miała jasną . Nosiła kujonki ze względu na wadę oczu .
- Cześć ! Jestem Ashley , jak zapewne już wiesz . - Ashley powiedziała . Miała słodziutki głosik .
- Hej.... - Odpowiedziałam buro ponieważ nie znałam jej . Chciałam wrócić do mamy , do domu .
- Oto twój nowy dom...Na jakiś czas - Powiedziała Ashley
- Nie ! Mój dom jest gdzie indziej . Mój dom jest tam daleko w Polsce .- Odrzekłam.
- Hmm...Wiem ale tylko na 1 rok tu zamieszkasz . - Odpowiedziała i dodała - Jak chcesz to cię po całym domu oprowadzę . Twój...
- Nie musisz ! - Szybko jej odpowiedziałam - Poradzę sobie .
Wtedy Agnes mnie zawołała . Weszłam do mieszkania . Było ślicznie . Na środku były biała schody , Agnes stała po lewej stronie . Szybko do niej podeszłam .
- Teraz możesz iść się przebrać w coś luźnego . Tom jużtwoje bagaże zaniósł do pokoju . Wejdź po schodach , skręć w lewo , potem skręć w prawo i idź w prosto . Na samym końcu będzie twój pokój .- Agnes powiedziała mi o wszystkim .Trochę inaczej sobie to wyobrażałam . Myślałam , że zaczną mnie wspierać i wogule . Weszłam na górę po schodach . Było bardzo ślicznie . Czułam się jak w starożytnym Rzymie . Były kolumny , wielki taras . Skręciłam w lewo gdzie była sypialnia Agnes i jej męża Johnego . Potem skręciłam w prawo i tam był pokój Ashley , Alice i Toma . Weszłam do mojego pokoju i mnie zatkało . Był śliczny...Wymarzony . Ściany były kremowe , było wielkie okno z widokiem na miasto , a polewej stronie moje łóżko , po prawej biurko . Były jeszcze inne meble ale mnie nie interesowały . Zobaczyłam moje walizki . Szybko się przebrałam i postanowiłam iść do Toma podziękować mu , że mi je zaniósł . Sama bym ich nie udźwignęła .
Najpierw zapukałam i weszłam
- Wiesz Tom...- Wtedy mnie zatkało .
cdn

piątek, 14 października 2011

Zawsze przy mnie stój cz.3/rozdział 1

Byłam juz w pełni spakowana . Podeszłam do mamy , ta gotowała właśnie jakąś zupę , po zapachu był to rosół . Bardzo lubiłam jak gotowała . Była to chyba ostatnia zupa , którą zjem .
- Gotowy obiad ! - Mama krzyknęła z uśmiechem .
Udawała , że nic się nie dzieje , a działo .Za 2 godziny miałam lot . Szybko zjadłam obiad ale chciałam aby ta chwila trwała wiecznie . Mama mnie pocałowała w czółko i powiedziała mi do ucha , że jestem jej największym skarbem . Bardzo ją kochałam i nie chciałam wyjeżdżać do Nowego Yorku . Mama coś przyniosła z drugiego pokoju i powiedziała
- jak wysiądziesz w Nowym Yorku to masz pokazywać tą tabliczkę . Wtedy ciocia będzie wiedzieć , że to ty . Ciocia nigdy mnie nie widziała . Ciekawa byłam jak wygląda .
- Mamo ! Ja tam nie chcę jechać - Powiedziałam ze łazami . Zaczęłam płakać .Mama mni przytuliła . Ona już w nocy miała iść do szpitala na leczenie juz się zbierać na lotniż na lot . Mama mnie odprowadziła .
Rozdział 2
Lot minął . Nie chcę mówić jak bardzo przeżyłam rozstanie z mamą . Lotnisko w Nevym Yorku było ogromne ! Myślałam , że się zgubię . Z torby wyjęłam karteczkę z moim imieniem i stałam w jednym miejscu . Czekałam 2 godziny na ciocie Agnes . Pewna stewardessa zobaczyła , że od pewnego czasu czekam i przyszła do mnie i coś mówiła . Nie odpowiadałam . Podeszła do mnie jeszcze inna kobieta . powiedziała do stewardessy po agnielsku . A potem do mnie po Polsku :
- O Megi ! To ty ! Przperaszam , że się śpóźniłam ale , na lotnisko mam 50 km . To trochę daleko . godzina drogi . Przepraszam .
- Nic się nie stało . Tam z daleka widać statue wolności . Jest śliczna . - Powiedziałam miło a potem miałam łzy w oczach .
- Chodźy do auta ! Musisz zobaczyć mój dom , poznać moje dzieci . w aucie wszystko ci powiem .
W aucie ciocia Agnes od razu zaczęła mówić ;
- Nasz dom jest wielki . Ma 2 piętra . Mam dwoje dzieci . Ashley ma 14 lat , tyle ile ty ? Będziecie razem w klasie . Napewno się zaprzyjaźnicie , Alice ma 11 lat , a Tom ma 18 lat . Każdy ma osobno swój pokój . Ty też będziesz mieć sama pokój . narazie jest nieurządzony ale to ty nam powiesz jak chcesz , żeby wyglądał .
W drodze przyjrzałam się jak wygląda Agnes . nie znałam jej wieku ale wyglądała na 42 lata . Miała rude włosy , sięgające ramion , błękitne oczy , wielkie usta . Była trochę gruba , jak to na 40 latke .
CDN

czwartek, 13 października 2011

Zawsze przy mnie stój cz.2/rozdział 1



Przytuliłam mamę i łazy napływały mi do oczu .
- Napewno wyzdrowiejesz ! Pokonasz tego nowotwora , nawet , że to rak mózgu .- Chciało mi się płakać .
- Córeczko - odrzekła mama - Wiem , napewno się nie zgodzisz - Będę mieszkać z moją przyrodnią siostrą a ty wyjedziesz do Nov yorku do cioci Agnes .
- Co ? Nie mogę...jesteś w takim strasznym stanie . Będę ciebie pilnową , nwet ze szkoły mogę zrezygnować - Powiedziałam i zaczęłam płakać .Mam mnie mocno przytuliła i uznała , że tak będzie dobrze . Ona chciała dla mnie jak najlepiej . Miałam wyjechać tylko na rok lub na pół roku . obiecywała mi , że jka wrócę to pójdzie ze mną na lody , na rolki wszędzie .
Zaczęłam się pakować . Lot miałam już jutro . Musiałam jeszcze spakować tak wiele potrzebnych rzeczy . Oprócz ubrań spakowałam album rodzinny , misia , zdjęcie mamy , książki itp . walizki stały w kąciku . Stanęłam na środku pokoju i popatrzyłam ! Ale tu pusto ! zaczęły mi się zbierać myśli jak mama była zdrowa i jak żył tata . To były czasy....Zaczęłam jeszcze mocniej płakać .

CDN

Zawsze przy mnie stój cz.1/rozdział 1

Siedziałam na kanapie , myśląc co jeszcze mnie złego spotka tego dnia . Był piątek , 13 lutego . Podobno to nieszcześliwa data . Jestem optymistką i wiem , że już nic się nie stanie . Dzisiaj w szkole dostałam dwie jedynki i się śpóźniłam . Czekałam aż mama wróci ze sklepu . Chciałam jej wszystko powiedzieć i wyżalić jej się . Bardzo ją kochałam i coraz mniej miała dla mnie czasu . Była chora na nowotwora , musiała zarabiać i miała jeszcze jedno zmartwienie...mnie . Moja mama była jeszcze młoda , młodo mnie urodziła , miała 37 lat . Jest szatynką o niebieskich i mądrych oczach . Jest szczupła . Właśnie wtedy mam wróciła , trzymając w kopercie jakiś list . Miała smutną minę , wiedziałam , że zaraz coś się stanie .
Usiadła na łóżku , otworzyła list , po jej twarzy poznałam co się dzieje . Był to list ze szpitala .
- Hmm...Mamo co się dzieje ? - Spytałam się - Co jest w tym liście ?
- Coś złego , coś bardzo złego , niewiem czy ci mówić .- Odrzekła , miała zmartwioną minę .
- Ale co ? Przecież mam 14 lat , możesz mi ufać . - Odpowiedziałam jej i drgnęłam . Pokazała mi ten list . Tam pisało....Że....
CDN

Hej !

Na tym blogu będę pisać opowieść o młodej dziewczynie imieniu Megi , na drodze spotka ją wiele niebezbiecznych dróg ale i też spotka swoją miłość i przyjaciół .Tą historię wymyśliłam podczas mojej choroby , kiedy się nudziłam i myślałam :-) Wymyśliłam opowieść . Mam nadzieję , że będziecie ją czytać .