mame megi spotyka coś , czego nie da się uleczyć...nowotwór . Swoją córkę posyła do Nowego Yorku do jej cioci . Czy Megi odnajdzie się w nowym świecie ? Znajdzie przyjaciół ? Tego dowiesz się czytająć tą opowieść .

czwartek, 13 października 2011

Zawsze przy mnie stój cz.1/rozdział 1

Siedziałam na kanapie , myśląc co jeszcze mnie złego spotka tego dnia . Był piątek , 13 lutego . Podobno to nieszcześliwa data . Jestem optymistką i wiem , że już nic się nie stanie . Dzisiaj w szkole dostałam dwie jedynki i się śpóźniłam . Czekałam aż mama wróci ze sklepu . Chciałam jej wszystko powiedzieć i wyżalić jej się . Bardzo ją kochałam i coraz mniej miała dla mnie czasu . Była chora na nowotwora , musiała zarabiać i miała jeszcze jedno zmartwienie...mnie . Moja mama była jeszcze młoda , młodo mnie urodziła , miała 37 lat . Jest szatynką o niebieskich i mądrych oczach . Jest szczupła . Właśnie wtedy mam wróciła , trzymając w kopercie jakiś list . Miała smutną minę , wiedziałam , że zaraz coś się stanie .
Usiadła na łóżku , otworzyła list , po jej twarzy poznałam co się dzieje . Był to list ze szpitala .
- Hmm...Mamo co się dzieje ? - Spytałam się - Co jest w tym liście ?
- Coś złego , coś bardzo złego , niewiem czy ci mówić .- Odrzekła , miała zmartwioną minę .
- Ale co ? Przecież mam 14 lat , możesz mi ufać . - Odpowiedziałam jej i drgnęłam . Pokazała mi ten list . Tam pisało....Że....
CDN

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz